Pełen rodzinnego ciepła i rodzimych smaków wieczór mieli okazję spędzić uczestnicy Opłatka w Ambasadzie RP w Bratysławie. Po wejściu do Ambasady było już czuć Święta – świąteczne ozdoby, kolędy, zapachy polskich dań / z Polski /, ciepła atmosfera ……….zawsze to kawałek polskiej ziemi. Zdradliwa pogoda i sezom chorobowy chyba uniemożliwił wielu przyjazd na opłatek – sami po drodze z Zyliny przezyliśmy porządny wiatr i pruszący snieg.
Kolędy, dania świąteczne, mnóstwo gwaru, śmiechu i rozmów.Mikołajkowe przebrania i czapki dopełniały atmosferę Jak zawsze to praktycznie jedna z niewielu okazji żeby spotkać się w środowisku polonijnym i Polakami ze wszystkich kątów Słowacji.
Wspaniały występ dzieci wprowadził trochę nostalgi.
Stoły uginały się pod smakołykami , kto nie był niech żałuje.
Szkoda było wyjeżdżać, chętnie byśmy jeszcze polkolędowali ale był już czas na powrót. Dziękujemy Cezaremu , że nas bezpiecznie odwiózł do domu / niesamowity wiatr i dosłownie pasma śnieżycy /..
Dziękujemy Ambasadzie , panu Ambasadorowi, panu Konsulowi i wszystkim którzy przygotowali ten wieczór dla Polonii za trochę Polski i prawdziwie polską atmosferę.
Wesołych Świąt.
Pełen rodzinnego ciepła i rodzimych smaków wieczór mieli okazję spędzić uczestnicy Opłatka w Ambasadzie RP w Bratysławie. Po wejściu do Ambasady było już czuć Święta – świąteczne ozdoby, kolędy, zapachy polskich dań / z Polski /, ciepła atmosfera ……….zawsze to kawałek polskiej ziemi. Zdradliwa pogoda i sezom chorobowy chyba uniemożliwił wielu przyjazd na opłatek – sami po drodze z Zyliny przezyliśmy porządny wiatr i pruszący snieg.
Kolędy, dania świąteczne, mnóstwo gwaru, śmiechu i rozmów.Mikołajkowe przebrania i czapki dopełniały atmosferę Jak zawsze to praktycznie jedna z niewielu okazji żeby spotkać się w środowisku polonijnym i Polakami ze wszystkich kątów Słowacji.
Wspaniały występ dzieci wprowadził trochę nostalgi.
Stoły uginały się pod smakołykami , kto nie był niech żałuje.
Szkoda było wyjeżdżać, chętnie byśmy jeszcze polkolędowali ale był już czas na powrót. Dziękujemy Cezaremu , że nas bezpiecznie odwiózł do domu / niesamowity wiatr i dosłownie pasma śnieżycy /..
Dziękujemy Ambasadzie , panu Ambasadorowi, panu Konsulowi i wszystkim którzy przygotowali ten wieczór dla Polonii za trochę Polski i prawdziwie polską atmosferę.
Wesołych Świąt.
Pełen rodzinnego ciepła i rodzimych smaków wieczór mieli okazję spędzić uczestnicy Opłatka w Ambasadzie RP w Bratysławie. Po wejściu do Ambasady było już czuć Święta – świąteczne ozdoby, kolędy, zapachy polskich dań / z Polski /, ciepła atmosfera ……….zawsze to kawałek polskiej ziemi. Zdradliwa pogoda i sezom chorobowy chyba uniemożliwił wielu przyjazd na opłatek – sami po drodze z Zyliny przezyliśmy porządny wiatr i pruszący snieg.
Kolędy, dania świąteczne, mnóstwo gwaru, śmiechu i rozmów.Mikołajkowe przebrania i czapki dopełniały atmosferę Jak zawsze to praktycznie jedna z niewielu okazji żeby spotkać się w środowisku polonijnym i Polakami ze wszystkich kątów Słowacji.
Wspaniały występ dzieci wprowadził trochę nostalgi.
Stoły uginały się pod smakołykami , kto nie był niech żałuje.
Szkoda było wyjeżdżać, chętnie byśmy jeszcze polkolędowali ale był już czas na powrót. Dziękujemy Cezaremu , że nas bezpiecznie odwiózł do domu / niesamowity wiatr i dosłownie pasma śnieżycy /..
Dziękujemy Ambasadzie , panu Ambasadorowi, panu Konsulowi i wszystkim którzy przygotowali ten wieczór dla Polonii za trochę Polski i prawdziwie polską atmosferę.
Wesołych Świąt.