Waldemar Ireneusz Oszczęda
Czesi i Morawianie w bitwie grunwaldzkiej – cz. 2
Przygotowania do wielkiej wojny polsko-litewsko-krzyżackiej rozpoczęły się jeszcze zanim doszło do bitwy na polach grunwaldzkich. Już w 1409 roku obydwie strony rozpoczęły nabór ochotników wśród rycerstwa z krajów sąsiednich, zwłaszcza Królestwa Czech. Pozyskiwaniem najemników do wojsk polskich zajmował się znany rycerz Zawisza Czarny z Garbowa (ok.1370-1428). W celu spełnienia misji zwrócił się z prośbą o pomoc do Lacka z Kravař (ok. 1348-1416) pieczętującego się herbem Odrowąż. Wspominany morawski feudał utrzymujący bardzo dobre stosunki z polskim dworem królewskim, piastował w tym czasie urząd najwyższego nadwornego ochmistrza i burgrabiego (kasztelana). Przypuszczalnie też był spokrewniony z polskim rodem Odrowążów. Chętnie więc doprowadził do spotkania Zawiszy z Janem Sokolom (pol. Jan Sokół) z Lamberka, przyszłym dowódcą zaciężnych z Czech i Moraw walczących pod Grunwaldem w chorągwi św. Jerzego. Lacek z Kravař i Jan Sokół przystali na propozycję Zawiszy i wstąpili do służby wojskowej u polskiego króla. Przeprowadzili zaciąg w którym udało im się pozyskać przypuszczalnie 3000-4000 zaciężnych, z tego około 1500 rycerzy (przyp. inne źródła podają tylko 1500 zaciężnych).
Najemnicy z Czech, Moraw i Śląska utworzyli następujące chorągwie wojsk polsko-litewskich: czwartą – św. Jerzego, czterdziestą dziewiątą – Jana Jenczykowica i pięćdziesiątą prowadzoną przez Gniewosza z Dalewic.
Część rycerstwa z królestwa czeskiego znalazła się również w szeregach drugiej chorągwi „gończej” prowadzonej przez Jędrzeja z Brochocic, herbu Ossorya (Ossoria). Walczył w niej np. młody rycerz Zikmund Pykna (pol. Zygmunt Pikna) z Lichtenburka, który przypuszczalnie urodził się w 1388 roku i zginął pod Grunwaldem w 1410 roku.
Niektórzy inni rycerze, np. Jan Sokol z Lamberku i Jan Žolava (Solava, pol. Solawa) z Tovačova, byli członkami trzeciej chorągwi przybocznej (nadwornej) króla prowadzonej przez Jędrzeja Ciołka z Żelechowa herbu Ciołek i Jana ze Sprowy herbu Odrowąż.
Jan Długosz (1415-1480), najwybitniejszy polski kronikarz okresu średniowiecza, opisuje wspominane chorągwie zaciężne w dziele „Annales seu cronicae incliti Regni Poloniae – Roczniki, czyli kroniki słynnego Królestwa Polskiego” następująco:
„Czwarta Ś. Jerzego, na której krzyż biały w polu czerwonem: należeli do tego znaku wszyscy zaciężni Czesi i Morawcy: dowódzcami byli Sokół i Zbisławek, Czesi; chorągiew zaś niósł Jan Sarnowski Czech, chciał bowiem Władysław król poczcić tym zaszczytem naród Czeski.”
„Czterdziesta dziewiąta Jana Jenczykowica, jednego z panów Morawskich, mająca w herbie strzałę białą, szeroką, w obu końcach zakrzywioną, która u Polaków zowie się Odrowążem: prowadził ją Helm Morawianin, a należeli do niej sami Morawcy, których rzeczony Jan Jenczykowie Władysławowi królowi Polskiemu przystawił w posiłku, wywdzięczając mu się za dobrodziejstwa ojcu swemu Jenczykowi wyświadczono.
Pięćdziesiąta Gniewosza z Dalewic podstolego Krakowskiego, mająca strzałę białą, od połowy na dwie strony końcami rozwiedzioną, a nad tem rozdwojeniom krzyż poprzeczny, w polu czerwonem: służyli w tym znaku sami na żołdzie trzymani rycerze, nie tylko z Polski, ale Czech, Moraw i Szlązka przez rzeczonego Gniewosza podstolego zaciągnieni;”
/źródło: „Jana Długosza Kanonika Krakowskiego Dziejów Polskich Ksiąg Dwanaście”, przekład Karola Mecherzyńskiego, Tom IV, Ks. XI.XII., w Krakowie, w Drukarni „Czas” W. Kirchmayera, 1869, str. 36, 38)/
O czwartej chorągwi spod znaku św. Jerzego warto wiedzieć, że sformował ją wspominany wcześniej Jan Sokol z Lamberka. W jej szeregach znajdowali się zaciężni między innymi z zamku: Rabštejn, Lamberk, Holoubek i Kraví Hora. Sokol przybył z chorągwią posiadającą przypuszczalnie 1500 jeźdźców do Polski w kwietniu 1410 roku. Wkrótce po przyjeździe pomógł Polakom w zdobyciu Koronowa. W tym czasie chorągwią dowodził wspólnie ze Stanislavom (Stanisławem) z Dobré Vody. W czasie bitwy grunwaldzkiej chorągiew prowadził do boju rycerz Zbyslav z Tvorkova (z Tworkowa na Śląsku) zwany Zbyslávek. Jej chorążym był pewien Jan Sarnovský, który po tchórzliwej ucieczce z pola bitwy stracił sławę i honor.
Jeszcze przed początkiem bitwy trzystu zaciężnych ze wspominanej chorągwi, próbowało opuścić obóz królewski bez wiedzy i zezwolenia króla. Powodem ich nagłego odejścia miało być nie zapłacenie żołdu. Być może uczynili tak z tchórzostwa lub po przekupstwie Krzyżakami. Zatrzymani zostali jednak przez Mikołaja Trąbę (ok.1358-1422), podkanclerzego koronnego i wrócili na opuszczone stanowiska.
Chorągiew św. Jerzego zajmowała pozycje na skrzydle wojsk polsko-litewskich. Wkrótce po odwrocie Litwinów ustąpiła z pola bitwy. Wiedziona chorążym Janem Sarnowským schowała się w lesie i nie chciała wrócić do walki. I znów po ostrych wyrzutach Mikołaja Trąby, zarzucającym rycerzom brak odwagi i wiaromołomność, zaciężni powrócili do bitwy. Jan Sarnovský odsądzony został, jak napisał Jan Długosz:
„…od czci i wiary. Kiedy po wojnie wracał z Królestwa Polskiego, własna żona nie chciała go przyjąć ani na zamku, ani do łoża małżeńskiego, wyrzucając mu tchórzostwo i ucieczkę.” Wkrótce też zmarł w hańbie.
Czterdziestą dziewiątą chorągiew Jana Jenczykowica sformował sam Lacek z Kravař. Tworzyli ją przeważnie członkowie jego drużyny i załóg zamkowych. Walczyła pod znakiem „Odřivous” czyli „Odrowąż” będącym znakiem rodowym feudałów z Kravař. Prowadził ją Jan Helm, dowódca drużyny Lacka i późniejszy burgrabia miasta Starý Jičín.
W pięćdziesiątej chorągwi Gniewosza z Dalewic znajdowali się rycerzy zaciężni z Polski, Czech, Moraw i ziem śląskich.
Wiadomo, że wśród Czechów walczących pod Grunwaldem był też Jan Žižka z Trocnova (ok. 1360-1424), późniejszy sławny przywódca i strateg taborytów, czeski bohater narodowy. Podobno to właśnie pod Grunwaldem zetknął się z wykorzystaniem wozów taborowych jako ruchomych murów. Ten oryginalny sposób walki udoskonalił w czasie walk taborytów. Tutaj też zetknął się z używanym w wojsku polskim i litewskim buzdyganem.
Większość historyków zgodna jest co do tego, że Žižka walczył po stronie polskiej. Przypuszczalnie w chorągwi św. Jerzego utworzonej przez Jana Sokola z którym przybył do Polski. Od Jana Sokola mógł nauczyć się prowadzenia walki z wykorzystaniem specyfiki terenu i z przeważającym liczebnie nieprzyjacielem. Jako podkomendny Sokola brał udział w zdobyciu zamku w Radzyniu Chełmińskim, gdzie później dowodził załogą. W związku z tym wydarzeniem wspomiany jest w kronikach Jana Długosza.
Jan Žižka i Jan Sokol przedstawieni są na znanym obrazie „Po bitwie pod Grunwaldem (1410)” wykonanym przez Alfonsa Muchę (1860-1939) w cyklu „Epopeja słowiańska”.
Potężna sylwetka Žižki widoczna jest też na sławnym obrazie „Bitwa pod Grunwaldem” od Jana Matejki (1838-1893).
* * * * *
W związku z bitwą grunwaldzką zetknąć się można z ciekawostką jakoby po bitwie Władysław Jagiełło podarował wielbłąda czeskim rycerzom przybyłym z posiłkami wojskom polskim. Podarowany wielbłąd stał się później częścią herbu miasta Plzeň (pol. Pilzna).
Rzeczywista historia wielbłąda w pilzneńskim herbie jest trochę inna. Faktycznie wspominany dwugarbny ssak był darem króla Jagiełły dla husytów, konkretnie sierotek, w podziękowaniu za ich pomoc w wojnie z Zakonem Krzyżackim. Stało się tak jednak aż w 1433 roku po kampanii polsko-husyckiej przeciwko Krzyżakom, zakończonej pokojem w Brześciu Kujawskim. Wtedy czeskie sierotki dowodzone przez Jana Čapka ze Sán dzielnie biły Krzyżaków i dotarły aż do Bałtyku. Podarowanego wielbłąda przywieźli do Czech i zabierali ze sobą na wyprawy wojenne. Podczas jednej z nich oblegali popierające Zygmunta Luksemburskiego miasto Plzeň. Oblężonym udało się na wycieczce pojmać owego wielbłąda i wprowadzić triumfalnie do miasta jako cenną zdobycz wojenną. Sierotki po stracie ulubionego zwierzęcia skończyły obleganie i odeszły spod miasta. Wielbłąd został później podarowany mieszkańcom niemieckiej Norymbergi.
Na pamiątkę tego wydarzenia, król Zygmunt Luksemburski umieścił w 1434 roku wspominanego wielbłąda w herbie miasta. Od tego czasu Plzeň szczyci się w herbie złotym dwugarbnym wielbłądem na zielonym polu (pierwotnie niebieskim polu).