Smerdžonka (Śmierdzonka) – kúpanie v "smrduté vody" alebo ako na reumu

Pieniny - Trzy Korony
 

 

Pieniny - Trzy Korony

Smerdžonka (Śmierdzonka) czyli kąpiel w „śmierdzącej wodzie” jako sposób na reumatyzm

 

Obszary u podnóża Pienin już od dawien dawna obfitują w źródła leczniczej wody mineralnej. Kilka z nich wypływa w regionie Magury Spiskiej, nad którym góruje wierzchołek  Trzech Koron i Sokolicy. Dwa niewielkie źródełka, z których uwalnia się dwutlenek węgla i siarkowodór, znajdują się również w pobliżu słowackiej miejscowości Červený Kláštor (Czerwony Klasztor). Tamtejsze miejsce wypływu wody na powierzchnię uważano od dawna za niebezpieczną „jamę śmierci”. Ze względu na unoszący się w okolicy, bardzo nieprzyjemny zapach zgnitych jajek, ludzie nazwali je Smerdžonka (Śmierdzonka), co oznacza oczywiście „śmierdzącą wodę”.

Na początku XIV wieku w Lechnicy, u podnóża Trzech Koron, pojawili się kartuzi a po nich kameduli. Ponieważ uczeni mnisi dobrze znali właściwości lecznicze naturalnych wód mineralnych, wykorzystali nikomu nie potrzebną wodę źródlaną, lecząc nią dolegliwości własne i okolicznej ludności.

Korzystanie z uzdrawiających dobrodziejstw wody zakończyła kasacja zakonu kamedulskiego. O istnieniu źródeł,  z czasem prawie zupełnie zapomniano.

Dopiero na początku XIX wieku na pomysł ich wykorzystania wpadł właściciel niedalekiego młyna. Sprytny młynarz urządzał dla odwiedzających tamtejsze strony gości ciepłą kąpiel w wodzie leczniczej w wannach, które umieścił w zwykłej stodole.

Tak powstało pierwsze, prowizoryczne udzrowisko z domem kąpielowym. Kąpiel cieszyła się wkrótce takim powodzeniem, że wybudowano dwa typowe budynki uzdrowiskowe. Jeden z nich posiadał sześć, a drugi dwanaście kabin z wannami, w których korzystano z kąpieli w wodzie leczniczej. Kąpielisko oferowało również gościom uzdrowiskowym kąpiel w niewielkim basenie, noclegi i wyżywienie w gościńcu. Liczni kuracjusze przybywali tutaj nie tylko ze słowackiego Spisza, lecz również z sąsiednich terenów polskich, aby przy pomocy „śmierdzącej” wody siarkowej leczyć reumatyzm i choroby skóry. Uzdrowisko mogło się dobrze rozwijać dzięki poparciu i opiece ze strony spiskiego komitatu, z siedzibą w Lewoczy.

Jednak w 1820 roku nieruchomości klasztorne w Czerwonym Klasztorze, wraz z obiektami uzdrowiskowymi, znalazły się w dobrach kościelnych, należących do greckokatolickiego biskupstwa w Preszowie. Biskupstwo, któremu podlegało aż 192 parafii, nie miało czasu na specjalne zajmowanie się sprawami uzdrowiska i nie interesowało się jego działalnością. Nic więc dziwnego, że to wkrótce podupadło. Sprzyjał temu również fakt, że budynki uzdrowiskowe znajdowały się w rzadko wówczas zamieszkiwanej i leżącej trochę na uboczu okolicy. Ruch turystyczny pod Tatrami na początku XIX w. prawie nie istniał. Obiekty więc, z braku kuracjuszy i porządnego gospodarza, zaczęły pustoszeć i zamieniać się w rudery. Podczas I wojny światowej zostały poważnie uszkodzone. Dopiero w 1928 roku, dzięki środkom publicznym, uzdrowisko doczekało się renesansu. Wskutek poparciu władz państwowych, wskrzeszono tradycję leczenia chorób reumatycznych i skóry. Znów pojawili się tu goście z Czech i różnych zakątków Słowacji. Krótkie ożywienie uległo zahamowaniu podczas II wojny światowej. Dewastacja uzdrowiska trwała aż do ostatniego dziesięciolecia XX w., gdy tradycję uzdrowiskową ponownie wskrzeszono.

Miejscowa woda mineralna, posiadająca wysoką zawartość kationów i soli glauberskiej, zakwalifikowana została do trzeciej grupy wód leczniczych.

Na pewno warto skorzystać z leczniczych właściwości wody w Śmierdzonce. Przy okazji można tu obejrzeć Czerwony Klasztor, w nim celę Cypriana, Ikara spod Trzech Koron.

 

Waldemar Ireneusz Oszczęda

Pieniny - Trzy Korony

sk_SKSlovak

Z organizačných a technických dôvodov rušíme oslavy- Deň poľskej vlajky a poľskej diaspóra 18.5.2024 v Rajeckých Tepliciach. O náhradnom termíne Vás budeme informovať.